sobota, 15 września 2012

Lekarze w Singapurze


W końcu mam 2,5 tygodnia wakacji, do czasu aż wrócę do Polski. Mój ostatni dzień pracy w Singapurze minął z zeszłą środę.


Dzisiejszy post postanowiłam poświęcić lekarzom, żeby przybliżyć Wam chociaż trochę singapurską służbę zdrowia.

Nie ma porównania; na tle Singapuru nasz NFZ wypada bardzo ale to bardzo blado.
Co chyba nawet tak nie dziwi.
Osobiście często korzystam z usług lekarzy, a to za sprawą bardzo dokuczliwej i męczącej choroby, na którą jak na razie nie ma lekarstwa- migreny.
Co prawda jest cała masa tabletek uśmierzających ból, ale nie o to tutaj chodzi. Wyeliminować migrenę jest bardzo ciężko.

Jak przyjechałam do Singapuru, przez pierwsze 3 miesiące, czyli okres próbny byłam zdana na siebie, jeśli chodzi o wizytę u lekarza. Musiałam sama opłacać zarówno lekarza jak i lekarstwa.

Po okresie próbnym, dostałam kartę medyczną, z którą było już łatwiej, bo pracodawca opłacał wszystko- wizytę, leki, badania.

Poniżej krótkie FAQ podsumowujące kilka istotnych faktów o tutejszej służbie zdrowia:

P: Czy trzeba wcześniej dzwonić i ustalać termin wizyty?
ODP: Nie, to nie jest koniecznie. Nigdy mi się nie zdarzyło czekać na lekarza więcej niż 20 minut, no chyba, że była pora lunchu, to trzeba było poczekać dłużej. O przerwach obiadowych można się dowiedzieć z internetu przed wizytą, żeby nie czekać za długo.

P: Jak przebiega rejestracja?
ODP: Jeśli ma się już wyrobioną kartę medyczną, pokazuje się ją i wypełnia stosowny formularz, jeżeli jest to nasza pierwsza wizyta w przychodni. Oczywiście trzeba zaznaczyć już na samym początku, kto będzie opłacał wizytę- pacjent czy pracodawca.

P: Do jakich przychodni można się zgłaszać?
ODP: Z tego co mi wiadomo, każy pracodawca ma przypisane różne przychodnie. Ja także miałam wykaz przychodni, do których mogę pójść, żeby dostać zwolnienie, które będzie akceptowane u pracodawcy.
Każdy pracodawca może mieć inną umowę z przychodniami lub inną kartę medyczną, dlatego konieczne są wykazy przychodni udostępniane pracownikom.

P: Jak wygląda przeciętna wizyta?
ODP: Wizyta jest zazwyczaj przeprowadzona profesjonalnie i szybko, oczywiście w języku angielskim. W moim przypadku chodziło zazwyczaj o wypisanie lekarstw lub zwolnienia. Także być może dlatego odbieram to jako szybką wizytę.
Lekarze są kompetentni, zadają rzeczowe pytania.

P: Jak jest z lekami? Gdzie się je kupuje?
ODP: I tu ze zdziwieniem zauważyłam, że leki wydawane są zaraz przy wyjściu od lekarza, w recepcji. Podaje się receptę recepcjonistce, a ona wydaje leki a także informuje jak je stosować.

P: Jakie są ceny za usługi, gdy nie posiada się karty medycznej?
ODP: Za samą konsultację płacimy różnie, w zależności jaką przychodnię odwiedzamy.
Ja zapłaciłam akurat 40 SGD za samą konsultację. Jeżeli chodzi o tabletki, to ceny są w normie (10 SGD Caffox, 20 SGD Naproxen Sodium).

Myślę, że za wizytę z lekami nie powinno się zapłacić więcej niż 100 SGD.

Całkiem inaczej sprawa się ma z dentystą, u którego za wizytę i leczenie kanałowe jednego zęba zapłaciłam całe 1000 SGD i to z własnej kieszeni, bo pracodawca tego nie pokrywa...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz