czwartek, 10 maja 2012

Blogowe trendy w Singapurze


Zapewne zastanawialiście się, co czytają Singapurczycy, a właściwie jakie blogi są teraz na topie. 

Poszukując takowych informacji natrafiłam na trzy najczęściej odwiedzane i czytane blogi.





Pierwszym blogiem, który bezsprzecznie ma najwięcej czytelników jest blog 28-letniej Singapurki nazywającej się Xiaxue. Jej właściwe imię to Wendy Cheng Yan Yan. 

Jest to na pewno bardzo indywidualna postać i dlatego jest tak popularna, jak sama pisze- można ją albo polubić albo znienawidzić. Jej znak rozpoznawczy to włosy farbowane na różne kolory tęczy (zielony, różowy, blond, fiolet) i dopasowane do tego kolorowe soczewki. 

Jak można się łatwo domyślić tematem przewodnim jest… Xiaxue. Można tu znaleźć mnóstwo jej zdjęć, większość obrobiona w Photoshopie, są też filmiki. Sama podkreśla, że kocha siebie i dlatego dba o swój wygląd, wliczając w to operacje plastyczne i wstrzykiwanie botoxu. 

Zapytacie pewnie skąd ma na to pieniądze i tu was zaskoczę. Jej praca to… promowanie siebie, czyli reklama i sprzedawanie swojego wizerunku dla różnych firm. Na jej blogu możecie znaleźć cennik za taką reklamę. 

Jak widzicie to bardzo kontrowersyjna osóbka i zapewne dlatego jej licznik odwiedzin chodzi jak licznik samochodowy… 

Xiaxue widnieje nawet na stronie Wikipedii http://en.wikipedia.org/wiki/Xiaxue






Następnym popularnym blogiem jest strona pewnego Singapurczyka, który uwielbia różne nowości i gadżety z dziedzin informatyki i elektroniki. Rzadko rozstaje się z komputerem, który wymienia raz na 5 lat. Co roku wymienia też telefon komórkowy na nowszy i lepszy. 

Wygląd bloga jest bardzo prosty, ale z pewnością osoby zainteresowane nowinkami w świecie elektroniki chętnie odwiedzają ten blog. 

Jeżeli chodzi o mnie to raczej nie przeglądam takich stron i myślę, że takie blogi bardziej przypadają do gustu chłopakom… 




Fotka ze strony, gdzie możecie przeczytać wywiad z Bradem:
http://www.atablefortwo.com.au/2010/03/05/march-atft-food-tee-%E2%80%93-ladyironchef/

Gdy weszłam na stronę powyższego bloga, moim oczom ukazało się interesujące zdjęcie. 
Blog od razu wzbudził moje zainteresowanie. 

Autorem tego bloga jest- i tu uwaga, bo tytuł może was nieco zmylić jak zresztą mnie samą także- chłopak Brad Lau, który w ciekawy sposób dokonuje przeglądu menu w starych i w nowych restauracjach Singapuru. 

Każdej jego relacji towarzyszą piękne i apetyczne zdjęcia, a on sam mówi, że sprawia mu przyjemność jak ludzie stają się głodni. Fotografowanie jest również jego hobby, dlatego prowadzi czasami warsztaty fotograficzne w różnych szkołach. 

Jedzenie nie jest jednak jedynym tematem na jego blogu. Zdarza się, że Brad pisze też o swoich podróżach lub ogólnie o swoim życiu. 

Zachęcam do zaglądnięcia na powyższe blogi, a w szczególności na ten ostatni, który według mnie powinien być na 1wszej pozycji w rankingu. No ale co kraj to… 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz