poniedziałek, 21 maja 2012

Kobiece dylematy




Na samym początku po przybyciu do Singapuru przeżyłam szok… powiedzmy kulturowy.

Nie było to stricte związane z kulturą, bardziej z wyglądem. I to oczywiście z wyglądem Azjatek.

Nie jest bowiem tajemnicą ani niczym nowym, że Azjatki z natury są bardzo szczupłe, a czasami nawet anorektyczne.

Kilka pierwszych podróży metrem wystarczyło, żeby zacząć wpędzać siebie w kompleksy. Pomimo tego, iż sama nie należę do kobiet puszystych ani tych bardzo szczupłych, zaczęłam się źle czuć w towarzystwie o wiele kilogramów chudszym ode mnie…

Z biegiem czasu jednak przestałam się zamartwiać i stwierdziłam, że nie ma co się wpędzać w kompleksy, przecież Europejka a Azjatka to dwie inne historie.

No i zaczęłam żyć z nimi w symbiozie, a nawet zaczynałam dostrzegać pewne plusy.

Po pierwsze jak wybieram się na zakupy, to nie mam problemu z dostaniem rozmiaru dla mnie, bo rozmiar S, który pasował na mnie w PL tutaj powinno się czasami nazwać XXS… Co oznacza, że zawsze znajdzie się jakaś pasująca M-ka, której Azjaci raczej nie wykupią, bo na nich za duża.

Po drugie, jeśli chodzi o kupowanie butów, to też nie ma problemu. Jestem posiadaczką stópki o rozmiarze 36, a tutaj praktycznie większość butów jest w takim rozmiarze. Problem raczej mają Panie w rozmiarach 39 i większych. Chociaż mogą one liczyć na duże rabaty, bo te rozmiary sprzedają się rzadziej, co wiąże się z licznymi obniżkami cen.

I na koniec sprawa nieszczęsnych spodni. Tzn. nieszczęsne to było zazwyczaj kupowanie ich w PL. Należę bowiem do tych osób z mniejszym wzrostem, jak mawiają czasem 1,50 w kapeluszu…
W naszym rodzinnym kraju nie obyło się bez skracania nogawek, bo spodnie szyte są zawsze na „top madl” z wzrostem 1,80, a tutaj miła niespodzianka. Praktycznie każde spodnie, które mierzyłam leżały jak ulał i o skracaniu nie było nawet mowy!

Poza tym z tym moim wzrostem tutaj czuję się nawet wysoka, bo wiele osób jest jeszcze niższych ode mnie, wliczając w to czasem i mężczyzn J

Ogólnie rzecz ujmując moje kompleksy i problemy na temat wagi i wyglądu odeszły w siną dal.

Zdałam sobie sprawę, że to iż jestem Europejką ma nawet swoje plusy i ma ich wiele.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz