Jeszcze tylko tydzień do świąt, co już jest widoczne na singapurskich ulicach, a szczególnie na Orchard Road. To co się dzieje za oknem to istny chaos. Ogólnie rzecz biorąc to singapurscy kierowcy nie za bardzo potrafią dostosowywać się do przepisów drogowych, tym bardziej utrudnia im to dodatkowo padający od rana ulewny deszcz. A ulubionym zajęciem Azjatów podczas stania w korkach jest trąbienie klaksonami ile wlezie…
Tang Plaza |
Aż się z domu nie chce wychodzić, chociaż trzeba zrobić zakupy- a wybranie się do Takashimayi w dzisiejszą sobotę to nie lada wyzwanie. Tłumy Azjatów krążą po okolicznych Mallach w poszukiwaniu świątecznych prezentów. Ale cóż jak to mówią, raz kozie śmierć.
Jak by tego było mało, dzisiaj nad ranem powtórzyła się sytuacja z czwartku i metro odmówiło posłuszeństwa na czerwonej linii. To już trzeci raz w tym tygodniu i zdaje się, że to nie jakaś chwilowa awaria. Singapurczycy są już poirytowani zachowaniem kierownictwa SMRT, które wczoraj publicznie przeprosiło za komunikacyjny paraliż, a zaledwie kilkanaście godzin później zdarzyło się to samo. Wiadomo historia lubi się powtarzać, ale mamy nadzieję, że tylko do trzech razy sztuka i kierownictwo MRT zajmie się tym problemem jak należy.
ION Orchard |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz